piątek, 29 listopada 2013

Niezwykły Aldous Huxley


Angielski pisarz, podróżnik, eseista i poeta, urodzony w 1894 roku. 

W Polsce jest najbardziej znany jako autor powieści "Nowy wspaniały świat" napisanej w 1931 roku a wydanej rok później. 
Akcja utworu, klasyfikowanego jako science-fiction, rozgrywa się w 2540 roku. Jest to antyutopia, w której ludzie są hodowani, programowani i podzieleni na kilka klas społecznych, od "alfy" do "epsilona". Aby normalnie funkcjonować potrzebują narkotyku - somy (po grecku "σομα" oznacza "ciało"), i są do tego przyzwyczajani już od młodości warunkowaniem słownym, na przykład sloganem "jeden sześcienny centymetr i znika ponury sentyment".
Każdy należy do każdego w tym świecie ściśle kontrolowanym, gdzie nie ma czasu na refleksję. Organizowane są przyjęcia, które nazywają się ORGIA PORGIA, gdzie uprawiany jest seks z przypadkowymi partnerami, oczywiście w sferach własnej klasy społecznej.

Autor pochodził ze sfer wyższych, jego dziadkiem był Thomas Huxley, znany biolog, a ojcem wydawca i pisarz Leonard Huxley. Matka nazywała się Julia Arnold i była bratanicą poety Matthew Arnolda. Dwaj jego bracia byli biologami.
On sam studiował medycynę i filozofię w Oxfordzie. W 1911 roku zachorował na zapalenie rogówki i oślepł na trzy lata. Dzięki temu nie przyjęto go do służby wojskowej podczas Pierwszej Wojny Światowej. Po odzyskaniu wzroku mógł poświęcić się studiowaniu literatury. Później stan jego oczu znowu pogorszył się, do tego stopnia, że w 1939 roku czytanie przychodziło mu z trudem. Pomogła mu metoda Williama Horatio Bates'a (w Polsce znana jako sztuka świadomego widzenia).

W Balliol Collage był wykładowcą Erica Blaira znanego później pod literackim pseudonmem George Orwell.

W 1919 roku ożenił się z Belgijką, Marią Nys. Mieszkali za granicą, najpierw we Włoszech, później w Kaliforni.

Był pacyfistą i myślicielem, spod jego pióra wyszły takie książki jak "Filozofia Wieczysta" czy "Pacyfizm i filozofia".

Pierwsza wymieniona przeze mnie książka jest obszernym dziełem traktującym o szeroko pojętej duchowości. Autor przywodzi w niej wiele cytatów, zarówno z mistyków średniowiecznych (mistrz Eckhart, św. Bernard z Clairvaux, Dionizy Pseudoareopagita) jak i wschodnich (Daio Kokushi, Wu Cheng, Shi Tou). Warto sięgnąć po tę lekturę gdyż jest to synteza mistycyzmu.

Fragmenty dzieła:

"Kiedykolwiek i z jakiegokolwiek powodu chcemy pomyśleć o świecie nie takim, jaki jawi się zdrowemu rozsądkowi, lecz o świecie jako continuum wtedy stwierdzamy, że nasza tradycyjna składnia i słownictwo są do tego całkowicie nieodpowiednie. Toteż matematycy byli zmuszeni specjalnie w tym celu wynaleźć radykalnie nowy system symboli"

"Wiara jest wstępnym warunkiem wszelkiej systematycznej wiedzy, wszelkiego celowego działania i wszelkiego przyzwoitego życia".

"Karma jest przyczynową sekwencją zachodzącą w czasie, z której zostajemy wyzwoleni wyłącznie wtedy gdy <umieramy> dla czasowego <ja> i stajemy się jednością z tym, co wieczne, z tym, co jest poza czasem i poza przyczyną"

Pan Huxley jest niesłusznie zwany propagatorem środków psychoaktywnych ze względu na wydaną książkę "Drzwi percepcji" ("Doors of perception"), w której opisuje swoje doświadczenie z meskaliną. I jak sam zauważa eksperymenty z substancjami, które służą do wywoływania wizji są niebezpieczne. Jedna z wizji pana Huxleya stała się sławna, widział on krzesło jako Sąd Ostateczny. Doświadczył odmiennych stanów świadomości, wpisując się w szereg arystokratycznych eksperymentatorów (jak między innymi Witkacy - on również opisuje swoje doznania, w książce "Narkotyki"). Autor "Nowego wspaniałego świata" opisał tylko prawdę, wraz z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia, między innymi stwierdzone u niektórych ludzi przypadki chorób psychicznych po zażywaniu tych substancji.

Dla angielskiego czytelnika autor jest jednak w największym stopniu pisarzem-eseistą. Ta sfera jego twórczości została przez tamtejszą publiczność i krytykę wysoko oceniona. W naszym kraju przyjmowano te eseje różnie. Niepochlebne zdanie wypowiedział o "Muzyce nocą" w 1936 roku Bruno Schulz. Stwierdził on, że są to "spacery sceptyka po rumowisku kultury". 

Szkice literackie Aldousa Huxleya są wartością samą w sobie. Pisane są bardzo lekko, autor z gracją przechodzi od estetyzującego opisywania otoczenia i znajdowania porównań z dziełami największych malarzy poprzez przytaczanie faktów historycznych do poetyckich wzruszeń nad krajobrazem. Nie waha się to i owo skrytykować ale czyni to elegancko i inteligentnie.   

Powodem, dla którego pan Aldous jest moim ulubionym pisarzem jest jego zmysł sztuki i specyficzne ujęcia charakterologiczne postaci w jego powieściach.
Lubię go za intelekt i  osobliwy sposób łączenia metafizyki z nauką.

Jego spostrzeżenia na temat ludzkiej natury są głębokie, a to co pisze, czy to w powieściach i opowiadaniach, czy w esejach, zawsze przeniknięte jest doświadczeniem Wielkiej Sztuki.

Beletrystyka w jego wykonaniu to wielowymiarowy opis angielskich sfer wyższych. Występują w niej postaci elegantów, snobów i arystokracja. Jest to jakby tkanina, której wątkiem są postaci w konkretnych sytuacjach życiowych, a osnową spostrzeżenia społeczne, filozoficzne i na temat sztuki.

Powieść "Kontrapunkt" zachwyciła mnie (także swoją objętością). Niegdyś mylnie tłumaczono jej tytuł na język polski jako "Ostrze na ostrze" - z "Point Counter Point", a jest to termin muzyczny oznaczający prowadzenie kilku linii muzycznych jednocześnie, kontrapunktowe są m.in. fugi. Tytuł odnosi się do wielowątkowości dzieła.

Postać Molly d'Exergillod w tej powieści opisuje autor jako typową snobkę, uczucia i wrażenia nabierają dla niej smaku dopiero wówczas gdy może o nich opowiedzieć. O zachodzie słońca chciałaby rzec: "Przypomina mieszaninę ogni bengalskich, Mendelssohna, sadzy i poziomek ze śmietaną". O kwiatach: "wywołują wrażenie podobne do uczuć rekonwalescenta po grypie".
Widok odległych gór w czasie burzy przypomina jej pejzaż z Toledo El Greca.

W usta męskiej postaci, malarza Marka Rampiona, wkłada słowa o nienawiści:
"Jest to choroba współczesnego człowieka. Ja to nazywam chorobą Jezusa, przez analogię do choroby Brighta [zapalenie kłębuszków nerek. przyp. Jule]. A raczej jest to [...] choroba Jezusa, Newtona i Henryka Forda. Ta trójca nas niemal zamordowała. Wypruli z naszych ciał życie i wypełnili je nienawiścią". Prototypem Rampiona był znajomy autora D. H. Lawrence, pisarz i poeta.


W opowiadaniu "Monokl", w którym główną postacią jest dżentelman z wadą wzroku w jednym oku, opisana jest scena przechadzki dwóch panów po ulicach Londynu nocą. W chwili, gdy jeden z nich podąża za spojrzeniem kobiety, drugi wygłasza przemyślenia na temat istoty sztuki: "głównym celem sztuki jest dzielić się wiedzą. Artysta wie więcej niż reszta z nas. On urodził się wiedząc więcej na temat swojej duszy niż my wiemy o naszej, i wie więcej na temat relacji istniejącej pomiędzy jego duszą i kosmosem. On przewiduje co będzie wiedzą powszechną w toku dalszego rozwoju." (tłum. z oryginału Jule). Zostaje jednak zignorowany.

Definicja naprawdę urocza i ujmująca. A tego typu sformułowań znajdziemy w prozie pana Huxleya bardzo wiele. Pojawiają się na każdym kroku.

Polecam wymagającym, rozumnym czytelnikom.

Jule


                                        KAWA DLA JULE