"Najbardziej
charakterystyczną cechą malarstwa Boscha jest tajemnica. Próba odczytania
odległej w czasie o 500 lat metafory musi z konieczności być obwarowana
trudnością i w pewnej mierze niepewnością. Nie jesteśmy w stanie przekonać się
o wewnętrznym systemie wierzeń malarza, ani do końca przeniknąć jego złożonego
języka. Nie znamy jego relacji z dworami i możnymi ówczesnego świata. Nie
zachowały się prawie żadne dokumenty dotyczące życia malarza, brak dzienników,
świadectwem jest tylko jego spuścizna."
"Autor
przenosi punkt ciężkości z poziomu nakreślonej ręką twórcy wizji malarskiej na
kreowanie interpretacji w oczach odbiorcy i badacza. Wieloaspektowe i
wielokierunkowe linie napięć zbudowane na diagonalach oraz pionowych i
poziomych liniach podziału mają za zadanie tworzenie zaktualizowanej narracji.
Przykładem takiej kompozycji jest
istniejący podział Raju na strefę Ewy i strefę Adama (prawa i lewa strona
panelu)."
"Jego
dzieło nadal pozostaje żywą epifanią dla tłumów ludzi odwiedzających Museo del
Prado i lgnących do niego jak do żadnego innego w tej placówce. Licznie pielgrzymujący
tłumek poddaje się indywidualnym adoracjom, jakby szukając swej życiowej
trajektorii, z drugiej zaś strony jest to jakby zbiorowa deifikacja przedmiotu
sztuki przy tym obiekcie zintensyfikowana."
"Z
sadzawki okalającej fontannę, po stronie Ewy, wynurzają się płazy w różnych
stadiach rozwoju, żaby, kijanki, a także różne hybrydy, w tym trzygłowy zwierz
i stwór którego większość ciała znajduje się w czymś w rodzaju białego jaja.
Można to rozumieć jako znak szatana gdyż zarówno żaby, jak i ropuchy są
interpretowane najczęściej jako przejaw sił szatańskich. Wspinają się na skałę
stanowiącą fundament dla owocującego drzewa z oplecionym wokół wężem –
emblematem sił ciemności. Wodne żaby są opisywane jako ludzie nie potrafiący
znieść ciężkiej próby, zwłaszcza narzekających na trudy klasztoru mnichów."
"Największa
i najbardziej rozbudowana pod względem ikonograficznym część Tryptyku, na
której kompozycję i zawarte sensy mogły mieć wpływ różne czynniki, stawia
badaczy przed trudnościami związanymi z jakością programu badawczego
wystawiającymi na próbę aparat poznawczy i metodę naukową."
"„Są
trzy rodzaje istot rozumnych: Bóg, człowiek i istoty pokroju Pitagorasa” ,
rzekł niegdyś Arystoteles. Określając swego rodzaju wyniesienie do rangi
mistrzostwa, nauczycielstwa, samoświadomość posiadającą w pełni uprawnienia do
bycia pełnomocnikiem kosmosu
wyodrębnia ludzi wtajemniczonych, obdarzonych mocą, zdolnych do przekazywania
treści innym umysłom. Takim nauczycielem był Hieronimus Bosch, a jego językiem
metaforyczne obrazowanie. Dirk Bax dla rozszyfrowania tajemnic „Ogrodu”
proponuje klucz lingwistyczny. Badając teksty źródłowe – alchemiczne
manuskrypty oraz zawarte zarówno w Biblii, jak i ludowych przysłowiach
znaczenia słów, doszukał się gry słownej z odbiorcą sztuki Boscha"
"Świadomość,
że na wierzchnich skrzydłach tryptyku widnieją słowa, które Bóg wypowiedział w
chwili tworzenia, daje asumpt do orientacji lingwistycznych. Wcielonego SŁOWA.
Niektóre sformułowania, takie jak na przykład aardbei, truskawka, składa się z członu aard, który oznacza naturę, właściwość, istotę, jakiejś rzeczy.[1]
[2]
Bei, po niemiecku oznacza „w”,
„podczas”, „obok”, „pod”. Generowałoby to pogląd na dzieło zgodny z
interpretacjami m.in. Boczkowskiej, Beltinga, Fraengera i wieloma innymi
badaczami, twierdzącymi, że świat przedstawiony na środkowym panelu trwa w
harmonii z naturą, jest wyobrażeniem krainy pierwotnego szczęścia, paradisum voluptatis, z Księgi Rodzaju"
[1] SŁOWNIK
POLSKO-NIDERLANDZKI 2009, s. 759.
[2] SŁOWNIK
NIDERLANDZKO=POLSKI 2009, s. 20.
Ptaki, które rozpoznałam jako kosy, oznaczające między innymi artystów, ze względu na to, że komponują melodie na 9 nut, i ibisy, przez niektórych pisarzy uważane za niechlujne, choć czasem oznaczają odpowiednią miarę i liczbę.
jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuń