sobota, 26 kwietnia 2014

SELFIE

Od reprezentacji do ekspresji artysta wyraża w dziele sztuki swoją osobowość.
W poszukiwaniach różnych form kreatywności, twórczym działaniu i dokumentowaniu stanów i chwil, odnajduje odbicie swojego wnętrza.

Wiliam Orpen "Autoportret"

Można powiedzieć, że:

"To podróż do wnętrza. Korespondencja z własnym Ja"

ale czy...

"Ze spojrzeniami wgłąb też można przesadzić" ?

Być może: 

"Nie mogę tak po prostu wejść w swoją najgłębszą naturę i ogłosić światu co zobaczyłem"

Wykorzystałam tu fragmenty swojego dramatu "Właściwość Kamienia"

W usta Hamleta wkłada Wiliam Shakespeare słowa następujące:

"...abyś nie przekroczył granic natury: wszystko bowiem, co przesadzone, przeciwne jest zamiarowi teatru, którego przeznaczeniem jak dawniej, tak i teraz było i jest służyć niejako za zwierciadło naturze, pokazywać cnocie własne jej rysy, złości żywy jej obraz, a światu i duchowi wieku postać ich i piętno".

Artystyczna twórczość badana przez nauki humanistyczne w sposób historyczny i filozoficzny wzbogacona analizami strukturalistycznymi i semiotycznymi. Cała metodologia wymierzona w źródło sztuki czyli artystę.

A artysta niczym paw rozwijający swój grzebień z piór lub tańczący lirogon ukazuje nam się w różnych pozach i sytuacjach. Odsłania swe nieziemskie piękno, przyrodzoną naturę, czasem swoistą brzydotę.

Paula Rego "Artystka w pracowni"

Historyk sztuki jest pod opieką Klio, jednej z Muz apollińskich, więc historia jest również sztuką. W dawnych wiekach nikt nie miał co do tego wątpliwości.
W 1636 roku powstało dzieło "De arte historica" Agostino Mascardi'ego, typowy dla doby baroku traktat. Dzieło to wywyższa narrację nad dowód historyczny w naukach historycznych. Jest swoistym popisem retorycznym.
Czytanie traktatów dawnych mistrzów jest pożytecznym zajęciem. Osobiście odnajduję dużo przyjemności w zagłębianiu się w teksty źródłowe, na ile pozwala mi znajomość języków lub przekłady.

Malarstwo, jako sztuka bliska życiu i użyteczności nigdy nie znajdowała się pod opieką Muzy, za to występowało jako postać alegoryczna na wielu obrazach i we wzornikach, takich jak "Ikonologia" Cesare Ripy.

"Niewiasta urodziwa, o włosach czarnych, obfitych i rozpuszczonych, poskręcanych rozmaicie. Brwi ma wygięte, co świadczy o fantazyjnych pomysłach, usta przewiązane ma opaską spiętą za uszami, na szyi wisi jej złoty łańcuch z przywieszoną do niego maską, na czole ma wypisane <imitatio>. W jednej dłoni trzyma pędzel, w drugiej deskę, odziana jest w szaty mieniące się barwami i zakrywające jej stopy. U stóp można jej umieścić przybory malarskie na znak, że malarstwo to zajęcie szlachetne, wymagające znacznego zatrudnienia umysłu [...]"

Cesare Ripa "Malarstwo" [w:] "Ikonologia"


Paolo Matteis "Alegoria Malarstwa z autoportretem artysty"

Autoportret jako typ przedstawienia jest równie stary jak sama sztuka, gdyż już w grocie w Lascaux można znaleźć odbicia dłoni prehistorycznych artystów.

Jest to często próbka stylu autora, wprawka warsztatowa, do której artysta sam sobie pozuje. Jak Rembrandt, który przez całe życie, od lat młodzieńczych do późnej starości stworzył wiele takich wizerunków, dokumentując swoje życie.

Johannes Gump "Autoportret"

W XVII wieku, gdy modne były Kunstkammeren, autoportret artysty był dodatkowym smaczkiem w kolekcji, zwłaszcza jeśli malarzem była kobieta, jak między innymi Sofonizba Anguissola. [Temat kobiet w sztuce odkładam na inną okazję]. I takie autoportrety mogły powstawać na zamówienie. Tworzono kolekcje portretów sławnych ludzi, do których należeli też artyści.

"Trompe l'oeil" Corneliusa Norbertusa Gijsbrechts'a, z maleńkim autoportrecikiem, można obejrzeć w Zamku Królewskim w Warszawie

Artyści umieszczają w dziełach swoje wizerunki w sposób dość niezwykły, jak na przykład Michał Anioł Buonarotti w "Sądzie Ostatecznym". Sportretował się on na skórze ściągniętej ze św. Bartłomieja, a Michelangelo Merisi da Caravaggio przedstawił się w obrazie "Dawid i Goliat" dwukrotnie; jako zwycięski młodzieniec i w wieku dojrzałym jako ucięta głowa pokonanego.

Dwóch Michelangelo; po lewej Buonarotti, po prawej Caravaggio

Historia sztuki ma też swoich Zbawicieli. 

Salvador Dali portretował się wielokrotnie. Jako mistrz autokreacji nie mógłby pominąć tego aspektu twórczości.

"Dali nago kontemplujący przed pięcioma regularnymi ciałami"

Jak powszechnie wiadomo surrealiści poszukiwali swego natchnienia w snach, wizjach, szeroko pojętej podświadomości. Może dlatego nie wszystkim podoba się spersonifikowana do wielowymiarowej głębi, nacechowana deliryzmem i atomistyką osobista mistyka Dalego.

Drugi ze Zbawicieli, Salvator Rosa, swoim autoportretem chce nam powiedzieć: 

"Zachowaj milczenie, chyba że to co chcesz powiedzieć jest ważniejsze niż cisza"

Salvator Rosa "Autoportret" wraz z inskrypcją w języku łacińskim

Już teraz zamów T-shirt z autorskim projektem Sweter Jule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo ma wagę...