Słowo LOVE, w słownikach, oznacza wiele różnych stanów emocjonalnych, od boskiego tchnienia, do erotycznego spełnienia.
Love to afekt, przyjaźń, pożądanie, przyciąganie, uwielbienie.
Miłość w micie i literaturze występuje jako jeden z najbardziej popularnych wątków.
Grecki Eros (Ερως), utożsamiany z łacińskim Amorem, to siła, której nie można lekceważyć. Dla Homera, eros to rzeczownik oznaczający pożądanie dla rzeczy, której nie można mieć, pojęcie związane z cierpieniem. Według Hezjoda narodził się on wraz z Gają i Uranosem z Chaosu, to za sprawą Erosa bogowie łączą się w pary.
W języku greckim istnieje kilka określeń na miłość: filia (φιλια), jest czymś w rodzaju przyjaźni; storge (στοργη), uczucie rodziców; eros, gwałtowną namiętność i agape (αγάπη), bezinteresowne uczucie, w chrześcijaństwie przekształcone w uczucie boskie.
Miłość platoniczna, w renesansie uznawana za ideał nie dążący do spełnienia erotycznego, ma wznosić do wyżyn ducha; dobra i piękna.
W platońskiej "Uczcie" autor jednak wyraźnie podkreśla, że: "bogowie najwięcej szanują zapał i dzielność na polu Erosa".
Dalej o Erosie pisze tak:
"jego matką jest Afrodyta niebiańska; ona, najpierw, nie ma nic wspólnego z
pierwiastkiem żeńskim, tylko i jedynie z męskim (to właśnie jest miłość ku chłopcom skierowana)",
a o miłośnikach tak:
"to są najwybitniejsze jednostki pomiędzy chłopcami i młodymi ludźmi, to są najbardziej męskie natury. Niektórzy mówią o nich, że to bezwstydnicy, ale to przecież nieprawda. Bo to nie występuje u nich na tle bezczelności; tylko raczej na tle śmiałości, odwagi i pewnego męskiego zacięcia — kochają przecież to, co do nich samych podobne".
Postać Platona na fresku "Szkoła Ateńska" autorstwa Rafaela, w Stanza della Segnatura, Rzym
W "Uczcie" można znaleźć pochwałę miłości homoseksualnej, która wówczas gdy utwór był pisany była odbierana inaczej niż obecnie.
Miłość to temat niezliczonej ilości wierszy i eposów, to miłość do Heleny była przyczyną upadku Troi.
Istnieje Teoria Miłości Prawdziwej, stworzona przez Aleksandra Skrzypka. Mówi ona, że oprócz intelektu i bodźców wzrokowych, które mogą na pewnych poziomach wystarczyć do wzajemnej fascynacji i udanego związku, istnieje pierwotny zew genetyczny. W skrócie polega to na tym, że każdy organizm rozdzielnopłciowy posiada uszkodzenia w DNA. Miłosne przyciąganie do niektórych osobników można wytłumaczyć tym, że posiadają oni pulę genową mogącą przy połączeniu naprawić błędy genetyczne drugiej osoby. Przy kontakcie takich osób następuje stan charakterystyczny dla zakochania, narkotyczny wpływ zapachu drugiej osoby, przyjemność z obecności, etc. Zazwyczaj jest to uczucie obopólne. Istnieją wszakże osoby o "genach idealnych", które są pożądane przez wiele osób, same nie pragnące nikogo. Taka osoba to femme fatale lub uwodziciel, rozkochujący w sobie ludzi dla korzyści. Takie geny miał m.in. Giacomo Casanova.
Portret Casanovy autorstwa Anthona Raphaela Mengsa
Więcej o teorii na stronie: www.teoriamilosci.pl
Najwięcej dramaturgii posiada miłość nieszczęśliwa, nie mogąca się spełnić. Jak w przypadku Romea i Julii, postaci wymyślonych przez Matteo Bandello, opisanych, w "Le tre parti de le Novelle del Bandello", opowiadaniach, które stały się inspiracją dla Williama Shakespeare'a. Takimi kochankami byli Abelard i Heloiza, para kochanków, których prawdziwa historia pochodzi z XII wieku. Abelard był nauczycielem Heloizy, wzięli oni potajemnie ślub i mieli dziecko, lecz mężczyznę dopadła zemsta rodziny ukochanej - wykastrowali go. Kochankowie rozstali się i pisali do siebie piękne listy.
W 1761 roku, Jean Jacqes Rousseau, napisał powieść epistolograficzną "Julia, Nowa Heloiza, listy dwojga kochanków, mieszkańców małego miasteczka u stóp Alp", w XVIII wieku zwaną biblią zakochanych.
Trudno pisać o miłości, ma się wrażenie, że wszystko zostało już powiedziane. Tym bardziej, że fala miernej jakości piśmideł o tej tematyce zalewa internet i księgarnie.
Niezależnie od wyznawanej filozofii; materializmu, według którego wszystkie działania można sprowadzić do walki o byt; czy idealizmu, który głosi pierwszeństwo pierwiastka duchowego; trzeba zdać sobie sprawę, że Eros jest jednym z głównych motywów ludzkich działań.
Według teorii psychoanalizy, jest to siła napędowa życia, zaś przeciwną do niej jest Tanatos, popęd śmierci, destrukcji (taką destrukcją jest np. spożywanie pokarmów, "niszczenie ich").
Zygmunt Freud uważał, że zakochanie się to przeniesienie na drugą osobę swojego narcystycznego libido. Mam wrażenie, że taka sytuacja ma miejsce często, zwłaszcza przy powierzchownych kontaktach z drugą płcią.
Platon przekazuje w "Uczcie" mit o dwóch połówkach, czyli historię powstania płci: człowieka o czterech rękach, czterech nogach i dwóch głowach, rozciętego w gniewie przez Zeusa - odtąd już każdy szuka drugiej połówki.
Tęsknota za zjednoczeniem, pragnienie piękna, to cechy miłości.
Przepiękny "Hymn o miłości" św. Pawła przytoczę w całości:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
Każdy człowiek funkcjonuje we własnym świecie skryptów poznawczych. Czasem jest to świat baśni, w którym na cierpliwego wyznawcę miłości czeka nagroda odwzajemnienia (czasem zgubna jest to nadzieja), czasem, w wyniku urazu, psychika podąża torami, które prowadzą do działań krzywdzących drugą osobę (np. przesadna zazdrość), czasem trudno odnaleźć nić porozumienia.
Michelangelo Merisi da Caravaggio "Amor Zwycięski"
Do upowszechnienia wizerunku bożka ze skrzydłami i łukiem przyczynił się mit Apelejusza "Amor i Psyche". Jest to bóstwo figlarne, czasem złośliwe, za co czasem pokutuje. Na niektórych przedstawieniach to Afrodyta uczy go strzelać z łuku.
"Oto jest Eros, syn bogini nieba, niebiański, i czcić go powinny państwa i ludzie zwyczajni, bo on do ustawicznej pracy nad sobą zmusza, on udoskonala tych, którzy sami kochają, i tych, co sobie miłość zyskać potrafili"
Platon "Uczta"
Stare przysłowie mówi:
OMNIA VINCIT AMOR ET NOS CEDAMOS AMORI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo ma wagę...