wtorek, 20 lipca 2021

SPOŻYWCY, GASTRONOMIA, JAJKA NA TALERZU BEZ TALERZA

Jako ludzie, gatunek stwarzający cywilizację, potrzebujemy definiować rzeczy i zjawiska. Poszczególne osoby także potrzebują etykiet. Ja jako osoba lubię przedstawiać się jako "bookworm and foodie" (tytuły zawodowe i moje przestrzenie ekspresji pozostawiam w sferze profesjonalnej). "Mol książkowy i fanka dobrej kuchni". Sfera "intelektualna" i "przyziemna". Pożeranie książek i zjadanie pokarmów. Obie można sublimować, doskonalić, aż do wyrafinowanego smakoszostwa. Kulinaria, opis potraw, obyczajów wokół stołu, zajmują dużo miejsca w literaturze. Słynna "Uczta Trymalchiona" (Cena Trimalchionis) to zachowany fragment starożytnej rzymskiej powieści "Satyrykon". Opisuje niezmiernie wystawną ucztę, na którą autor został zaproszony. 
W XVI-wiecznej chińskiej powieści "Kwiaty śliwy w złotym wazonie" w każdym rozdziale bohaterzy i bohaterki biorą udział w spotkaniach towarzyskich i obdarowują się smakołykami. Pisarze chętnie dzielą się z czytelnikami pomysłowością i kunsztem kulinarnym. 
Niekiedy są to zaledwie wzmianki o pokarmach, jak u Samuela Becketta, w "Czekaniu na Godota", gdzie jeden z bohaterów ma na imię Estragon (oprócz tego autor daje jako atrybuty parze głównych postaci rzepę, rzodkiewkę i marchew, zaś Pozzo zjada kurczaka i wypija wino). Roślina ta, używana jako przyprawa, została okrzyknięta przez Francuzów królem kuchni. Jej łacińska nazwa to Artemisia dracunculus, a swoją nazwę pochodzącą od smoka zawdzięcza charakterystycznemu układowi korzeni. O "odrobinie estragonu" wspomina Marcel Proust w dziele "W poszukiwaniu straconego czasu", w tomie "W stronę Swanna", obok brzoskwiń, malin i kasztanów jadalnych, gdy ma na myśli zapach dzieciństwa.

kuchnia literacka
Świeży estragon.

Kuchnia może być bardzo subtelną sztuką. Księgi kucharskie, niektóre bardzo stare, sa inspiracją do tworzenia wrażenia na domownikach i gościach. Zadziwiające i proste dania, które jedli cesarze i cesarzowe, można przyrządzić na podstawie tej oto książeczki. Niewielkich rozmiarów, ale bogata w treść. W moim domu na Kolacji Wigilijnej pojawił się karp w sosie z piwa, musztardy i śmietanki i od tamtej pory jest stałym gościem na moim stole.

wykwintna kuchnia przepisy

Na podstawie wnikliwej analizy potraw z "Kuchni cesarskiej" można wysnuć wniosek, że niegdyś do pokarmów luksusowych należały mleko, masło, śmietana, jajka, majonez. Prawdopodobnie tak było, a obecnie żyjemy w czasach produkcji przemysłowej w dziedzinie spożywczej, co przekłada sie na ceny. Kubeczek śmietany można kupić w Lidlu za 2 złote, zaś kiedyś taki towar był luksusem. Dlatego dużo w książce przepisów z łatwodostępnych obecnie składników, co rzecz jasna cieszy (oczywiście mięsa, dziczyzna, ostrygi czy turboty też tam są). Próbowałam przeniknąć smak Wyższych Sfer (tych oryginalnie osadzonych na świeczniku) i nabrałam przekonania, że bardzo go lubię ze względu na delikatność i jednocześnie konsystencję (żadnej raniącej podniebienie chrupkości, tylko delikatny rybny, jajeczny lub śmietankowy mus). Tak jak jajecznica według przepisu z XVII wieku, którą kucharz przyrządzał Ludwikowi XIV na śniadanie. Składa się ona z roztrzepanych jajek, które nawet na patelni muszą być mieszane rózgą, śmietany i niewiarygodnej ilości masła. Wyobrażam sobie króla z chorym, dziurawym podniebieniem, który może już tylko jeść tak gładkie rzeczy. Przepis przybył do mnie z Radiowej Dwójki, z audycji "Droga przez mąkę". Prowadzący, Łukasz Modelski, wprowadza słuchaczy w najwyższe arkana sztuki kulinarnej. Na stronie radia można odnaleźć archiwalne audycje. Warto ich posłuchać, są bardzo ciekawe, a ich tematyka wysublimowana. Kuchnia jest w nich ujęta literacko, historycznie, można też posłuchać wywiadów z najważniejszymi kucharzami świata, ludźmi z branży pięciogwiazdkowych restauratorów. 

Radiowa Dwójka
Kliknij w powyższy odnośnik aby odwiedzić archiwum audycji.

Kuchnia bogata w mięso, nabiał, dobry alkohol, była domeną arystokracji, bogaczy. Najskromniej jedli chłopi; kasza i warzywa okopowe, były głównym składnikiem ich pożywienia. Niestety "bogaty" sposób jedzenia powoduje kwasicę, która może prowadzić do poważnych stanów zapalnych w organiźmie zwanych podagrą. Istniał zwyczaj aby swatki dla swych klientek poszukiwały kogoś, kto ma w rodzinie chorych na podagrę. Oznaczało to, że je jak bogacz, dobre i kosztowne jedzenie. Ludzie ulegają tym głęboko zakorzenionym smakom, co wiąże się z niebezpieczeństwem dla zdrowia i sylwetki.

Apetyt na słodkie rzeczy, cukier zawarty w pokarmach, prawdopodobnie pojawił się wraz ze zdobywaniem przez praprzodków człowieka zimnych terenów. Wiązanie tłuszczu i magazynowanie go było cenną zdobyczą ewolucyjną. Niestety zdolność pozostała mimo zmiany warunków na optymalne cywilizacyjnie, co jest przyczyną nadwagi i otyłości ludzi na całym świecie.

W XVII wieku, epoce która dla wielu państw określana jest jako Złoty Wiek, istniała moda na martwe natury. Rozpowszechniona zwłaszcza w protestanckiej Holandii, służyła nie tylko estetyce, gdyż w każdym domu na ścianach widniały obrazy, ale także dawały możliwość przekazywania symbolicznych treści pod postacią składników kompozycji. Vanitas lub różnego rodzaju alegorie były częstymi zjawiskami. Powstawały też modne śniadaniowe lub bankietowe kompozycje złożone z pożywienia. Oto jedna z takich martwych natur.

holenderska martwa natura
Jan Dawidsz de Heem "Kompozycja z szynką, homarem i owocami", 1653 r.

Homar, obecnie towar bardzo luksusowy, jeszcze na przełomie XIX i XX wieku był bardziej powrzechny, a przez to tani. Służący w swoich kontraktach zawieranych z bogatymi rodzinami, często zaznaczali, że będą jeść homara co najwyżej 2 dni w tygodniu. (Tę informację, jak i wiele innych ciekawostek kuchennych, łazienkowych i salonowych, można znaleźć w książce "W domu" Billa Brysona)

Śniadaniowe lub bankietowe - podział istniał ze względu na wystawność i ilość pokarmów.

Muzeum Narodowe martwa natura
Peter Claesz "Martwa natura ze śledziem", 1636 r.

Podziwiane ze względu na swoją wyrazistość martwe natury holenderskie tworzą niezwykłe wrażenie. W Muzeum Narodowym w Warszawie, w dziale malarstwa zagranicznego, na drugim piętrze, można podziwiać kilka tego typu obrazów, znajduje sie tam między innymi Willem Claesz Heda.

Uczty, spotkania przy stole posiadają wymiar właściwy randze społecznej. W powieściach lub dramaturgii spotkania przy stole są okazją do rozmów, intryg i całej plątaniny ludzkich uczuć. W kryminałach Agaty Christie, w sferze zamożnego mieszczaństwa, przedsiębiorców i szlachty, na obiad, podany przez wykwalifikowaną służbę, wzywa gong. Przy stole, podczas rozmów, ścierają się charaktery, a podejrzliwe spojrzenia padają na wszystkich. Jedna z najbardziej popularnych pisarek na świecie jest jednocześnie specjalistką od trucizn. Wiedzę tę nabyła podczas pracy w szpitalu podczas wojny i z powodzeniem stosuje tworząc wątki morderstw wokół zatrutych pokarmów i napojów. 
W powieści Kurta Vonneguta "Śniadanie mistrzów" główną postacią jest Pstrąg Zabijucha (Kilgore Trout). Jest on pisarzem science-fiction, który podsuwa fatalny pomysł bardzo bogatemu przedsiębiorcy. Atak na gości restauracji kończy sie tragicznie.

Jestem ciekawa czy serwowali w niej typowe fińskie śniadanie.

wódka z kawą i papierosem


Bloro to gorąca kawa, kieliszek wódki i papieros. Idealne na mocnego kaca.

Judy Chicago, jedna z najważniejszych ikon feminizmu lat 70-tych XX wieku stworzyła kunsztowne dzieło, które nazwała "Dinner Party". Gdy pracowała nad nim, na początku chciała umieścić 13 najważniejszych dla historii kobiet przy stole podobnym do Ostatniej Wieczerzy. Jednak podczas poszukiwań znalazła tak dużo ważnych kobiet, że zdecydowała, że zasiądą one do stołu w kształcie trójkąta (symbolika Wenus) i że będzie ich 39 (3x13). Oprócz tego na posadzce napisane zostały nazwiska 999 innych kobiet. Filmik przybliżający to dzieło, które znajduje się w Muzeum Brooklińskim pod linkiem:


QUOD ME NUTRIT
ME DESTRUIT

Quod me nutrit me destruit

 "Co mnie żywi, niszczy mnie". Inskrypcja na obrazie z 1585 roku, przedstawiającym prawdopodobnie Christophera Marlowe, jest wymowna. Jej sens może oznaczać nie tylko jedzenie w sensie pokarmów, mogą to być również inne "strawy", nie wyłączając niszczących emocji, uzależnień, cielesnych i intelektualnych. Sentencja ta jest mottem ruchu PRO-ANA, czyli profesjonalnych anorektyczek. Perfekcjonistki, zamknięte w swoich wieżach księżniczki, zjadane przez swoją dążność do nieosiągalnego ideału.

Więcej o poważnych chorobach tu: bulimia i anoreksja 

Jedzenie jest czasem rodzajem transgresji. Jest niszczeniem, spożyte pokarmy nasz organizm SPALA w ogniu metabolizmu. Chińczycy kiedyś wierzyli, że w brzuchu przebywają 3 potępione dusze. Starożytni Grecy twierdzili, że brzuch to straszny potwór. Moje osobiste i artystyczne doświadczenia z Wolą Żołądka, jego władztwem, częściowo temperowane, czasem znajdują ujście w postaci KREACJI. Tanatos, który jest władcą trzewii, Niszczycielem, posiada odrębność, osobliwość, którą opisuję na moim blogu Surreal Ways of Jule. 


Od dwóch lat poszukuję tekstu naukowego, który przeglądałam w Bibliotece Narodowej kilkanaście lat temu. Niestety nie zrobiłam notatek ani nie zapisałam tytułu. Żaden znajomy historyk sztuki nie był w stanie mi pomóc. Czytałam, dość pobieżnie, ale na tyle uważnie, żeby miał na mnie wpływ, tekst opisujący PRZEDMIOT SURREALNY. Nie obiekt w sensie fizycznym, stworzony jak telefon-homar Salvadora Dali albo futrzana filiżanka Mereta Oppenheima. Chodzi o wyizolowany obiekt intelektualny poddany przekształceniom. Przekształcenia są 5-cio stopniowe, gdzie w pierwszym stopniu obiekt jest naturalistycznym przedmiotem, a podczas kolejnych przechodzi stadia zmian, które prowadzą do tego, że w piątym stopniu obiekt jest nierozpoznawalny. Bardzo zależy mi na odnalezieniu tych cennych dla mnie informacji. Do tego stopnia, że przygotowałam nagrodę dla osoby, która mi pomoże i artykuł (lub książkę) z opisem tych przemian odnajdzie.


Majaczące na horyzoncie myśli i obiad złożony z trzech jaj sadzonych, doprowadziły mnie do skrystalizowanej wizji przemian spożywczych, do jakich dochodzi podczas jedzenia. Wówczas też zrozumiałam czym są "jajka sadzone bez talerza". Jajka, tak jak każdy przedmiot gastronomiczny, przechodzą 5 przemian. 

1. Na początku jajko jest jajkiem w pełnym znaczeniu. Znajduje się w skorupce. jest zapowiedzią posiłku, tak jak w symbolice archetypów jest Prapoczątkiem.

2. Po pierwszej przemianie, rozbiciu, jajko znajduje się na patelni. W tym stadium z surowego jajka staje się jajkiem sadzonym. Faza  brutalna, można porównać ją z porodem, przyjściem na świat Jajka Sadzonego.

3. Kolejna faza to talerz. Jajka z patelni przenoszone są na naczynie, z którego potem są zjadane. Faza kolektywna lub samotna, może być wystawna, jak kolacja lub śniadanie spożyte w dobrej atmosferze.

4. W fazie jajek sadzonych bez talerza, jajka są w brzuchu. Jajka  w tej fazie mają kluczowe znaczenie dla organizmu, żywią go, podlegając jednocześnie alchemicznym procesom, dzieki sokom trawiennym, enzymom, procesom biologicznym, fizycznym i chemicznym. Jest to faza G-Astronomiczna.

5. Ostatnia faza, gdzie jajko nie jest jajkiem, to wydalina, kał oznacza koniec procesu. Również ta faza może przybrać formy symboliczne, choć większość ludzi wzbrania sie o tym myśleć. (szczegóły estetyki skatologicznej w eseju FIZJOLOGUS powyżej)

Spojrzenie wgłąb na procesy twórcze, filozofia, a także historia idei doprowadziły mnie do szerszego ujęcia 5-stopniowego procesu G-Astronomicznego. Obejmuje on fazy życia ludzkiego i związane z nimi wartości. Są to:

1. Faza płodowa, w której pożywienie dostarczane jest przez pępowinę, jest to prażywienie zanurzone w oceanie. Żywienie poza układem trawiennym, który sie dopiero tworzy.

2. Faza mleczna. Organizm ssaka, człowieka, żywi się wyłącznie pokarmem wytwarzanym przez ciało matki. Faza bliskości, równocześnie inicjacyjna względem przewodu pokarmowego, który jest w stanie trawić pokarm tylko jednego rodzaju.

3. Faza żywienia poza organizmami matki i dziecka. Faza pokarmów nowych, wprowadzanych przez rodzicielską opiekę. Nie jest to faza zupełnie samodzielna, w społeczeństwie na osobniku niedojrzałym wywierana jest presja żywieniowa. Osobnik spożywa pokarm dostarczany i jest pod tym względem kreowany.

4. Faza dojrzałości spożywczej. Absolutna wolność w żywieniu. Społecznie wytworzony spożywca, świadomy swoich wyborów konsument, posiada całkowitą autonomię w zdobywaniu, komponowaniu i konsumpcji. Pojawiają sie kreacje, twórczość i najwięcej zadowolenia z jedzenia. 

5. Faza, w której spożywca nie jest już spożywcą. Sam staje się pokarmem. Faza rządzona przez Tanatosa, pełna rozkładu, much i ich larw. Końcowa faza wszystkich istnień. Stanie się detrytusem. 

Wszystkie te podziały na fazy, pięciokrotne przekształcenia, wpisałyby sie idealnie w informacje zawarte w zaginionym artykule. Salvador Dali, przekształcenia przedmiotu surrealistycznego oraz społecznie pojęta G-Astronomia.

jajka sadzone bez talerza
"Jajka na talerzu bez talerza" Salvadora Dali, 1932 r.

Na koniec Dużo Więcej!!

Toscanizzazione

Możesz stać się inwestorem i kupić kawałek winnicy w Toskanii, tak jak ja. Projekt nazywa się Toscanizzazione i wygrywa hasłem "Z ziemi włoskiej do Polski". Jeden metr kwadratowy kosztuje 100zł. Jestem właścicielką kawałka Toskanii!!

Więcej informacji:

Polacy kupują ziemię i winnice we Włoszech.
Dzięki tokenizacji na blockchainie, taką możliwość będą mieć wszyscy, kupując już za 100 zł 1m2.

Z ziemi włoskiej do Polski, to spółka, która stoi za projektem TOSCANIZZAZIONE.

Zostańcie z nami właścicielem ziemskim i agronomem, aby produkować jedne z najlepszych win w jednym z najpiękniejszych miejsc pod słońcem - Toskanii.
Nazwa Toskanizzazione pochodzi od słów Toskania + tokenizacja. Projekt daje możliwość nabycia 1m2 ziemi w formie tokena, będącego kontraktem na blockchainie. 1 token oznacza 1m2 ziemi, który będzie produkować codziennie 1ml wina. Wyprodukowane wino można sprzedać lub wypić, ale można też będzie przyjechać do pięknej winnicy, którą Tokenariusze i Emitent wspólnie kupią, bo chociaż czasy są trudne, to moment na taki zakup jest idealny!
Prościej niż kiedykolwiek, możecie zakontraktować ziemię we Włoszech. Proces zakupu ziemi i uruchomienie produkcji wina trwa na platformie mosaico 6 minut. Całość chroni zapis na blockchainie i możliwość handlu stokenizowanym winem na giełdzie Kanga Exchange.

Na social mediach oraz kanale youtube Toscanizzazione znajdziecie sporo informacji dotyczących projektu:

Bajka Toscanizzazione dla dorosłych:

Kim jesteśmy? Czy znamy się na winie? Co jeżeli biznes upadnie?

To jest to!

Jule Ross

                                                KAWA DLA JULE

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo ma wagę...