Dla lepszego zbadania obiektów w obrazie kupiłam w sklepie wysyłkowym prawdziwy, kulisty globus nieba. Bardzo ciekawy instrument obrazujący gwiazdozbiory, z których większość była znana i opisana już w starożytności. Widoczne zarówno na ilustracji, jak i na globusie jest odwrócenie lustrzane gwiazdozbiorów. Baschenis uczynił tak specjalnie. W jednym z intuicyjnych zrywów dotyczących badań nad tym obrazem odwróciłam globus nieba, aby sprawdzić co znaduje się po przeciwnej stronie, co zresztą sugerowałoby odwrócenie miejsc zwierząt zodiakalnych na obrazie.
To niesamowite wrażenie gdy odnajduje się tam UKRYTY INSTRUMENT. (!)
Jest to gwiazdozbiór LUTNIA.
W obrazie, gdzie przedstawionych jest siedem instrumentów istnieje ósmy, ukryty, co ma zresztą swoje odzwierciedlenie w geometrii obrazu, jego strukturze.
Podzielony na osiem części czerwonymi liniami ujawnia w siedmiu z nich rzeczywiste instrumenty: flet, bombardę, trzy rodzaje lutni, skrzypce i instrument klawiszowy, prawdopodobnie klawesyn. W jedynej ósemce, gdzie nie znajduje się żaden z instrumentów rzeczywistych, powinien znajdować się ukryty gwiazdozbiór.
Byłam zafascynowana tym odkryciem, to taka swoista serendipitia (serendipity, ang., zdolność do dokonywania odkryć przez przypadek).
Fascynujące dzieło, którego badanie miało uwieńczyć odczytanie nut. W bezpośrednim oglądzie na pewno byłoby to możliwe, niestety reprodukcje w internecie są kiepskiej jakości i nawet poddane zbliżeniu nie dają się odcyfrować.
Znaczenia i symbole zmaterializowane w obiektach w tym dziele sztuki stanowią misterną konstrukcję, której odczytanie wymaga specyficznej metody. Nie polega ona tylko na intuicji, wymaga także dużej wiedzy o epoce baroku i arkanach Sztuki. Język, jakim posługuje sie malarz jest przekazem wymierzonym w odbiorcę odznaczającego się dużym poziomem erudycji w odczytywaniu dzieł sztuki. To jakby list, przekaz, wiadomość pozostawiona kolejnym pokoleniom. Spróbuję przybliżyć Państwu ścieżki możliwych odczytań. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że jest to sfera spekulacji odznaczająca się czasami jedynie prawdopodobieństwem, możliwością zaistnienia abstraktów umysłowych, a także jest zależna od intencji obserwatora, zgodna z jego dyspozycją estetyczną.
Świeca posiada płomień w kształcie krzyża. Jest ona symbolem Chrystusa, boskiego światła. Znajduje się jednak za zasłonką, ciemną woalką. Jest to zastanawiające.
Lutnia symbolizuje natchnienie poetyckie i samą poezję. Dwie spośród lutni spoczywają strunami do dołu, jedna zaś strunami ku kurze. Ta ostatnia znajduje się powyżej globusa, tamte dwie zaś poniżej. To hierarchia bytów. Moim zdaniem lutnie poniżej milczą, gdyż ich struny są zasłonięte, na górnej można grać.
Czasem symbole są subtelne, jakby istniały jedynie na granicy poznania zmysłowego. Coś, co nazwałam symbolicznym cieniem, jednocześnie ważnym i jakby nieistniejącym, uchwyconym jedynie dzięki otwarciu się na Absolut istniejący w tym obrazie, zarysowuje się w kształtach globusa i bombardy.
Zaznaczyłam tę wizję żółtym kolorem. Są to kształty liter/symboli. OTTO oznacza po włosku "8", czyli tyle ile jest instrumentów w obrazie, razem z ukrytym. Globus razem z bombardą wraz z lustrem tworzyłyby ten wyraz. Mój szkic roboczy zamieszczony tutaj służył mi do ułatwienia kontemplacji geometryzmu w obrazie, dlatego zaznaczony jest też cień bombardy. Głębia cienia może dodać kształtu tworzącemu sie wyrazowi, wówczas tworzy się OTTA. Jest to przestarzałe włoskie słowo, które oznacza czas, godzinę. Boccaccio używał tego słowa w "Dekameronie".
Fragment oryginalnego, włoskiego tekstu opowiadania o dwóch kupcach, Zeppie i Spinelloccio:
Kompozycje doby baroku miały za zadanie odbiorcę zaskoczyć osobliwym konceptem, pomysłowością, dlatego dawały duże pole do popisu twórczej inwencji autorów. Mimo wszystko postepowały według ustalonych zasad, które zostały zebrane między innymi we wzornikach. Jednym z takich słowników alegorii, na którym wzorowali się artyści była "Ikonologia" Cesere Ripy. Książka ta przedstawia zestaw alegorii, abstraktów, pod postaciami ludzkimi. Każda z nich posiada niezbędne atrybuty. Tak jak rzeźby w Parku Krasińskich w Warszawie, one również były wzorowane na "Ikonologii". W księdze tej Pewność siebie przedstawiona jest jako kobieta w powłóczystej szacie z modelem okrętu w dłoni, a Szał poetycki jako młodzieniec piszący piórem, w wieńcu laurowym na głowie, przepasany w biodrach wieńcem z liści dębu. Osią przedstawienia martwej natury Baschenisa są instrumenty muzyczne, dlatego postanowiłam zajrzeć do Ripy i odszukać przedstawienia, którym towarzyszą instrumenty.
Flet towarzyszy dwóm przedstawieniom
Adulatione, co oznacza Pochlebstwo. Jest to kobieta, której towarzyszą jeleń oraz pszczoły w ulu. Gra ona na flecie.
Drugą postacią z fletem jest Sapienza Humana, Mądrość Ludzka; nagi młodzieniec z czterema dłońmi i czterema uszami, na plecach ma kołczan i flet w ręce.
Lutnia towarzyszy alegoriom:
Sanguigno per aria, jest to Temperament muzyczny. Przedstawia młodzieńca grającego na lutni, nieopodal znajdują się koza zjadająca winorośl i statyw z otwartym zeszytm nut.
Jakiegoś rodzaju instrument smyczkowy jest atrybutem postaci zwanej:
Diletto, Ukochany. Obraz przedstawia młodzieńca wraz z towarzyszącymi mu dwoma gołąbkami, na księdze u jego stóp widnieje napis ARISTO, znajduje sie na niej zapis nutowy. Młodzieniec gra na instrumencie smyczkowym, a na głowie ma wieniec z róż.
Dwa instrumenty są atrybutami:
Poesia, Poezja; kobieta w sukni "w kolorze nieba" i wieńcem laurowym na głowie, wraz z instrumentem smyczkowym (chyba wiekszym niz skrzypce) i instrumentem dętym, który przypomina kształtem wzmiankowana przeze mnie bombardę.
Scandolo, Skandal; mężczyzna z talią kart w jednej i lutnią w drugiej dłoni, obok niego leżą flet i otwarty zeszyt nut.
Prawie wszystkie instrumenty, które wystepują w obrazie (oprócz klawesynu); lutnia, flet i skrzypce (dwa rodzaje instrumentów smyczkowych, równie dobrze mogłyby to być viole) towarzyszą przedstawieniu Consuetudine, jest to Zwyczaj, Tradycja. Mężczyzna ten niesie worek z instrumentami na plecach, obok niego znajduje się wielka osełka z korbką, taka jakiej używa się do ostrzenia noży.
"Ikonologia" być może jest źródłem symboliki lecz najczęściej bywa traktowana dość dowolnie. Na pewno konstruowanie obrazu nie jest zamieszczaniem wszystkich możliwych znaczeń, wybiera się je i wplata w tkankę obrazu jak w gobelin. Malarze odznaczający się wysokim poziomem artystycznym tworzą dzieła posiadające wiele znaczeń, dające się odczytywać na wielu poziomach, prowadzące z widzem rodzaj gry. Taki jest Evaristo Baschenis. Jego dzieła tworzą gęstą sieć znaczeń, przecinające się w geometrii całości figury, drżący delikatnie jak ogon pawia.
Pochodził z rodziny artystycznej, przyjaźnił się z rodziną lutników z Cremony, malował głównie martwe natury z instrumentami muzycznymi.
Interesującym faktem jest zawiązywanie kolorowych wstążek na niektórych instrumentach. Dwa przykłady takich martwych natur poniżej:
Według mnie na tych instrumentach grały kobiety. Są one sfeminizowane, także znaczeniowo w obrazach. Tworzą bardziej wyrafinowane kompozycje, dzięki nim obrazy zyskują nowe metafory.Na instrumencie Madamme Henrietty Francuskiej, księżniczki, córki Ludwika XV i Marii Leszczyńskiej, widoczna jest taka wstążeczka. Gryf ma w dodatku kształt męskiej głowy, co jest małym perwersyjnym dodatkiem do całości. Instrumentem jest Viola da Gamba.
Autorem tego wizerunku jest Jean-Marc Nattier
Na instrumentach spoczywających na stołach, specjalnie ułożonych w kompozycje, ktoś grał, odbywał się koncert, miały miejsce wprawki, lekcje. Może wobec tego powinniśmy wyobrażać sobie utwory muzyczne skomponowane na konkretne zestawy instrumentarne. Na pewno z pomocą przychodzą nuty. Są zapisane utworami. To daje synestetyczny wydźwięk przedstawieniom. Osoby uwarunkowane muzycznie, muzycy, kompozytorzy na pewno nie mieliby z tym problemu.
Evaristo Baschenis snuje swoje wyrafinowane opowieści malarskie, są to "okna otwarte na istorie", jak o malarstwie wyraził się Albrecht Dürer.
Artysta miał w swojej pracowni ucznia, który nazywał się Bartolomeo Bettera. Malował on również instrumenty muzyczne, niekiedy widoczne jest, że korzystał z tych samych przedmiotów. Również on chce odbiorcom przekazać interesujące treści w zawoalowany sposób. Nie jest tak subtelny jak jego mistrz, sprawy damsko-męskie są u niego na pierwszym planie. Wystarczy spojrzeć na dwa z jego obrazów.
Pierwszy z nich robi wrażenie nieco chaotycznego, głównie przez krzyżujące się gryfy instrumentów. I co na obrazie robi kogut? Jest to zwierzę niejednoznaczne, kojarzone z czarna magią, ale w wierzeniach ludowych symbol płodności, znane sa walki kogutów, a w Ewangelii symbol zaparcia się św. Piotra. Znana jest kogucia zadziorność. Z kogutem przedstawiana jest w "Ikonologii" Gelosia, Zazdrość, ubrana jest w suknię we wzory w kształcie uszu i oczu, wokół niej widnieją suche gałęzie, gałąź trzyma także w ręce.
Na kolejnym obrazie Bettery na pierwszym planie znajdują się lutnia ze wstążką na tomiku Torquato Tasso (co oznaczłoby kobietę) i paleta malarska na tomie zatytułowanym "Il Divino Platone" (oznaczałoby mężczyznę, autora, jak przypuszczam). Metafora jest czytelna, przeciwstawia romantyczne usposobienie kobiety filozoficznemu dystansowi mężczyzny. Jakby zapis z życia towarzyskiego malarza. Nie wiemy kim była kobieta, czas pokrył tę relację metaforą tajemnicy.
Nie uda nam się do końca odczytać wszystkich malarskich zapisów Starych Mistrzów. Pozostaną galaktyką formacji stylowych, zagmatwanych znaczeń, nie do końca poznanych przez współczesnych.
Żyjemy w innej epoce, odległej od Ich myśli o lata świetlne. Mimo wszystko warto próbować zajrzeć głębiej pod powłoczkę starych werniksów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo ma wagę...